Blue Monday. 7 sposobów jak sobie radzić z zimowym spadkiem nastroju
Według naukowców (zapewne Amerykańskich) dzisiaj wypada Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku. Data przypadająca na trzeci poniedziałek roku nie wzięła się przypadkowo, chociaż przypisywałabym jej raczej symboliczne znaczenie, każdy bowiem odczuwa mniejszy lub większy spadek nastroju w innym czasie. Ponoć koniec stycznia to czas, kiedy spada motywacja do realizowania postanowień noworocznych, w związku z czym samoocena również jest zachwiana. Do tego przeciągająca się zima, smog, brak słońca i świeżych owoców i warzyw również negatywnie wpływają na nastrój i odporność, a po długiej przerwie świątecznej ciężko wrócić do obowiązków.
Zauważyłam, że dla mnie najgorszym okresem w ciągu roku jest luty – mam już dość ciemnych poranków, długich wieczorów, nie mogę już patrzeć na moją zimową kurtkę, brakuje mi słońca i generalnie wszystko mnie wkurza i wszystko jest na nie. W dodatku jestem tuż po moich urodzinach, a umówmy się, od pewnego wieku, dla kobiety to nie jest raczej wesoły dzień. Ponieważ znam siebie, wiem, że ten moment nastąpi, przygotowuję się do niego, żeby jak najmniej odczuć skutki tego nieprzyjemnego czasu. Oto moje sposoby:
1. Planuj podróże
To mój ulubiony punkt 🙂 Często powtarzam, że podróże to coś, co pozwala mojej głowie być w dobrej formie ? Mój mąż też już to zaobserwował i wie, że na początku roku najlepiej zabrać mnie gdzieś, chociażby na przedłużony weekend, najlepiej w słoneczne miejsce, żebym oderwała się od rzeczywistości. Już się powoli pakuję na najbliższy wypad ?
Nawet jeśli urlop masz zaplanowany dopiero w okresie wakacyjnym, już teraz możesz zacząć go planować. Udowodniono, że organizowanie szczegółów wyjazdu jest równie ekscytujące jak sama podróż.
2. Celebruj małe sukcesy
Ten punkt dotyczy właściwie całego roku, nie tylko spadku nastroju spowodowanego zimą. Czy nagradzasz siebie za odniesione sukcesy? Za kolejne kroki milowe poczynione w drodze do celu? Sama często mam z tym problem – po prostu odhaczam zadania i pędzę dalej z kolejnymi punktami na liście. Nie mówię, że mamy od razu robić sobie prezenty za każde wykonane zadanie, ale jeśli na przykład od pierwszego stycznia trzymasz się diety lub planu treningowego, już teraz wymyśl i zapisz w kalendarzu, jak z tej okazji podziękujesz sobie za wytrwałość 1 lutego.
Kiedy układam z podopiecznymi ich 3-miesięczny plan działania, na każdy miesiąc wpisujemy nagrodę za realizację poszczególnych kroków do celu. Kobiety są często zaskoczone i wręcz skrępowane myślą, że miałyby siebie za coś nagrodzić. Smutne to i daje do myślenia…
3. Wzbogać dietę o warzywa
Zima to okres, kiedy trudno o świeże warzywa czy owoce, ale chociażby kiełki, kiszonki, warzywa korzeniowe i niektóre kapustne są cały czas dostępne, więc warto uzupełnić o nie dietę również ze względu na lepsze samopoczucie. Początek roku to też dobry moment, żeby zrobić badania i zadbać o suplementację, chociażby witaminy D3.
4. Zaplanuj relaks
Wiem, że dla niektórych planowanie relaksu brzmi jak oksymoron. Niestety, w natłoku obowiązków najczęściej rezygnujemy właśnie z przyjemności, które są niezbędne dla zdrowia psychicznego, więc dobrze je zaplanować zawczasu i wręcz wpisać do kalendarza! Zima to dobry moment na nadrobienie zaległości filmowych, ponieważ w kinach pojawia się najwięcej premier. To też ostatni dzwonek, żeby wybrać się do kosmetyczki na silniejsze zabiegi złuszczające, które nie są zalecane wiosną i latem, ze względu na możliwość pojawienia się przebarwień skórnych. Jeśli teraz zajmiesz się pielęgnacją, wkroczysz w wiosnę z odświeżoną i promienną cerą ?
5. Rusz się!
Tego punktu po prostu nie mogło tu zabraknąć! Nie będę tu pisać, jaki trening powinnaś wybrać, bo chodzi tu przede wszystkim o przyjemność. A naprawdę jest w czym wybierać! Może to być joga, pilates, taniec, trening siłowy, basen, tabata, czy po prostu spacer, jeśli tylko pogoda pozwala i sprawia Ci to radość. Potreningowe endorfiny naprawdę działają cuda! ?
6. Zadbaj o relacje
Odkrywam, że relacje to oprócz czasu najcenniejsze, co mamy. Człowiek jest zdecydowanie istotą stadną i potrzebujemy towarzystwa i poczucia bycia potrzebnym i kochanym. Nie bez powodu w śródziemnomorskiej piramidzie żywienia jedzenie posiłków w towarzystwie znalazło się u jej podstaw, a dbanie o relacje jest jednym z punktów w „przepisie” na długowieczność. Wysyłanie wiadomości na komunikatorze to nie to samo, co spotkanie w cztery oczy, ale jeśli nie ma takiej możliwości, to chociaż zadzwoń, żeby usłyszeć głos bliskiej osoby.
7. Prowadź dziennik wdzięczności
Nawet kiedy wydaje nam się, że nic dobrego nie spotkało nas w ciągu całego dnia, możemy przeanalizować godzina po godzinie i nagle okaże się, że możemy być wdzięczni za naprawdę wiele wydarzeń! Swojego czasu przed pójściem spać pytałam męża, co dobrego go dzisiaj spotkało, a sama z kolei zapisywałam miłe wydarzenia. To były naprawdę drobnostki, chociażby miłe słowo od uczestniczek zajęć. Z chęcią wrócę do tego ćwiczenia, a Ciebie również zachęcam do spróbowania, od razu dzień wydaje się lepszy!
A Ty jakie masz sposoby na zimowy spadek nastroju? Może wspólnie dopiszemy kolejne punkty do listy?
Na pewno trzeba świetnie wyglądać i wtedy świat jest piękny.
Z pewnością kiedy czujemy się dobrze we własnym ciele, nastrój też jest zdecydowanie lepszy 🙂