5 czynników, które obniżają odporność

Koronawirus to temat numer jeden od kilku tygodni. Nic dziwnego, właściwie nikt z nas nie pamięta podobnej sytuacji. Chociaż grupą największego ryzyka są osoby starsze oraz cierpiące na inne choroby, to w zależności od tego, w jakiej kondycji jest nasza odporność również możemy w mniejszym lub większym stopniu odczuwać nieprzyjemne dolegliwości. Jakie czynniki mogą dodatkowo osłabić naszą odporność, która i tak jest już wystarczająco „nadwerężona” po okresie zimowym?

Wysoko przetworzona żywność

Dania instant, słodkie napoje, słodycze i słone przekąski pełne dodatków i ulepszaczy, których nazw przeciętny śmiertelnik nie jest nawet w stanie zapamiętać mają nie tylko negatywny wpływ na masę ciała, ale też znacznie osłabiają odporność. Z jednej strony nie dostarczają żadnych wartości odżywczych, a jedynie puste kalorie, a dodatkowo powodują stany zapalne w układzie pokarmowym. Zamiast walczyć z wirusami i bakteriami, organizm jest obciążony pozbywaniem się nadmiaru toksyn i konserwantów zawartych w przetworzonej żywności. Dodam, że cukier i tłuszcze trans, obecne przede wszystkim w słodkich i słonych przekąskach, powodują przewlekły stan zapalny o niskim nasileniu. Co to oznacza? Możemy przez długi czas nie odczuwać negatywnych dolegliwości, podczas gdy nasz stan zdrowia stopniowo się pogarsza.

O konserwantach i przetworzonej żywności pisałam tutaj.

Niedosypianie

Doskonale wiem, że czas kwarantanny sprzyja długim seansom z Netflixem, ale zarywanie nocy dla ulubionego serialu to nie jest dobry pomysł. Kluczowe znaczenie dla naszej odporności ma nie tylko długość snu, ale też jego jakość, a ta spada z każdą godziną, którą zamiast na sen przeznaczamy na wpatrywanie się w ekran. A propos ekranów – urządzenia elektroniczne emitują światło niebieskie, które blokuje wytwarzanie melatoniny, czyli hormonu odpowiedzialnego za głęboki sen i regulację rytmu dobowego. W przeciwieństwie do wielu osób, nasz organizm lubi rutynę i stałe pory snu, najlepiej od 22-23.

Więcej o zdrowym śnie przeczytasz tutaj

Stres

Nie jest tajemnicą, że przewlekły stres zwiększa podatność na infekcje. W obecnej, niecodziennej sytuacji trudno mi powiedzieć po prostu „nie stresuj się”, bo wiem, że każdy inaczej reaguje na docierające do nas wiadomości. Jest jednak pewne proste narzędzie, które może wypróbować każdy. Jest darmowe i mamy je zawsze „przy sobie”. O czym mowa? O oddechu. Głębokim i spokojnym. W stresującej sytuacji spróbuj zapanować nad swoim oddechem. Wiem, pewnie nie wierzysz, że to działa, ale co Ci szkodzi spróbować? Panując nad oddechem, zapanujesz również nad emocjami. Aby dowiedzieć się więcej na temat prawidłowego oddechu i poznać ciekawe ćwiczenia oddechowe zapraszam na blog Sandry Osipiuk.

Nieodpowiedni trening

O ile umiarkowany trening wytrzymałościowy lub siłowy pozytywnie wpływa na odporność dotleniając i odżywiając komórki ciała, tak zbyt intensywny i wielogodzinny wysiłek „upośledza” naszą odporność nawet do 72 godzin po treningu! Organizm mobilizuje się w tym czasie do intensywnej regeneracji, więc funkcje odpornościowe są tymczasowo ograniczone. Jeśli nie chcesz wystawiać odporności na próbę, ogranicz intensywne treningi typu crossfit, czy HIIT i staraj się nie ćwiczyć dłużej niż godzinę. Treningi interwałowe o wysokiej intensywności nawet w przypadku osób wytrenowanych powinny być wykonywane nie częściej niż 2 razy w tygodniu.

Używki

Zarówno palenie papierosów, jak i picie alkoholu ogranicza funkcje autoimmunologiczne, co powoduje obniżenie odporności. Już jeden wieczór mocno zakrapiany alkoholem upośledza funkcjonowanie układu odpornościowego na kolejne 24 godziny. Z kolei tytoń negatywnie wpływa na błonę śluzową układu pokarmowego, a jak dowiodły liczne badania, stan jelit ma kluczowe znaczenie dla naszej odporności.

Dbacie w szczególny sposób o swoją odporność?

Podobne wpisy

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *