Minimum ciasta i maksimum jabłek, czyli szarlotka idealna!
Dla mnie idealna szarlotka to ta na cienkiej warstwie ciasta z duuużą ilością kwaśnych jabłek. Zazwyczaj ogranicza mnie tylko wysokość ścianek blachy 🙂 Najlepiej sprawdzi się odmiana szara reneta, bo są kwaśne i mają mało soku.
Składniki
Ciasto:
- 250g zmielonych płatków owsianych
- 125g zimnego masła
- łyżka jogurtu naturalnego
- 1 jajko
- 3 łyżki miodu
- łyżeczka proszku do pieczenia
- cynamon
- cukier puder lub zmielony ksylitol do posypania
Nadzienie:
- 1-2 kg jabłek (ilość w zależności od wielkości blachy)
- 50 g posiekanych orzechów włoskich lub migdałów
- sok z połowy cytryny
- cynamon (u mnie duuuużo cynamonu :))
Z podanych składników zagniotłam ciasto, zawinęłam w folię aluminiową i wstawiłam do lodówki na ok. pół godziny. Ustawiłam piekarnik na 190° C. Schłodzone ciasto podzieliłam na 2 części, jedną część rozwałkowałam i wyłożyłam na blachę. Widelcem zrobiłam nakłucia i wstawiłam do piekarnika na 15 minut. W tym czasie obrałam jabłka i starłam na tarce na grubych oczkach. Dodałam sok z cytryny oraz cynamon i wymieszałam wszystko (jeśli nie lubisz zbyt kwaśnej szarlotki, zamiast soku z cytryny dodaj łyżkę ksylitolu). Na lekko podpieczone ciasto wysypałam posiekane orzechy, a następnie starte jabłka i wstawiłam do piekarnika na 45 minut zmniejszając temperaturę do 180° C. Na koniec posypałam zmielonym ksylitolem.